Gmina może kupić kawalerkę
Gmina i Miasto Żuromin za własne środki może kupić co najwyżej kawalerkę na nowym osiedlu w Żurominie. Na wykończenie i wyposażenie już nie wystarczy. Tak pokazuje Raport o stanie Gminy i Miasta Żuromin za 2020 rok.
Za co inwestować?
Z Raportu wynika, że nadwyżka operacyjna pomniejszona o spłatę długu wyniosła zaledwie 122 769,15 zł. Możliwości samodzielnego finansowania inwestycji oraz zdolność do spłaty kredytów, pożyczek i obligacji wyglądają mizernie. Z pewnością powinna zapalić się czerwona lampka ostrzegawcza odnośnie kondycji finansowej. Dziś już nie wystarczy zastanawiać się, na jak długo zaciągać kredyty na inwestycje, ale czy w ogóle będzie taka możliwość.
Czytaj też: Raport o stanie Gminy i Miasta Żuromin
Nadwyżka operacyjna
Nadwyżka operacyjna, to ekonomiczny wskaźnik obrazujący sytuację finansową w samorządzie. Jest on różnicą między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi budżetu. Obrazowo można przedstawić to na przykładzie gospodarstwa domowego. Dochody bieżące, to miesięczne zarobki domowników. Wydatki bieżące, to wszelkiego rodzaju stałe opłaty rachunków, codzienne zakupy – wszystko, na co wydać trzeba. Gdy zaczyna brakować na podstawowe wydatki, w gospodarstwie domowym pojawia się panika. Domowy budżet nie spina się! Bez szans wtedy na odłożenie pieniędzy na wydatki inne, niż konieczne. Nie ma co myśleć o remoncie mieszkania, rodzinnym wyjeździe, czy zakupie samochodu. Tak samo jest w samorządzie.
Ostrzegałem przed problemami
Oto, jak w ostatnich latach wyglądała nadwyżka operacyjna do dochodów bieżących budżetu Gminy i Miasta Żuromin:
Z powyższego wyraźnie widać, że od 2018 roku sytuacja finansowa zaczyna pogarszać się.
Dziś jak na dłoni widać już, że nie jest dobrze. W lipcowych zmianach budżetu dokonanych przez radnych na wniosek Burmistrz, wydatki bieżące przerosły dochody bieżące. Mamy więc deficyt operacyjny!
Czytaj też: Jak Polski Ład wpłynie na budżet żuromińskiej gminy?
Kredyt na kredyt
Nie można też nie zauważyć kolejnego sygnału, który wskazuje, że sytuacja finansowa zaczyna wymykać się spod kontroli. Na rok budżetowy 2021 spłata kredytów zaplanowana została w całości z kolejnego kredytu i dalszego zadłużania budżetu!
I znowu – wystarczy przełożyć to na gospodarstwo domowe, które ma do spłaty kredyt. Co, jeśli nie jest ono w stanie odłożyć na spłatę raty, a bank przysyła wezwanie do jej uregulowania? Z pewnością nie pozostanie nic innego, jak biec po drugi kredyt, by spłacać nim ten już zaciągnięty. A to w wielu przypadkach pierwszy krok do bankructwa…
Nie wiedziałam, że budżet gminy jest taki mały. Czyli radni nie bardzo mają z czego realizować inwestycje. Czyja to wina?