Jak spławić mieszkańców
Jak spławić mieszkańców, którzy przychodzą z problemem? Zasugerować im zbieranie podpisów poparcia? Jeśli tak, to w tym przypadku metoda nie zadziałała. Mieszkańcy wrócili. Z podpisami.
Petycja w sprawie komunikacji publicznej
Na sierpniowej sesji stanął temat petycji 300 mieszkańców w sprawie uruchomienia komunikacji publicznej. Kilka miesięcy temu mieszkańcy przyszli w tej sprawie do Burmistrz. W odpowiedzi Burmistrz podszepnęła, żeby zaczęli zbierać podpisy.
Bez podpisów ani rusz?
Czy po dwóch kadencjach Burmistrz nie zna problemów mieszkańców, że musi je mierzyć ilością podpisów? A może bez list poparcia po 8 latach rządów boi się podejmować decyzje?
Czytaj też: Jesteśmy białą plamą komunikacyjną
Dworzec, to za mało
Przypomnę, że pomysł rozwoju transportu Burmistrz zakończyła (w tym przypadku bez podpisów mieszkańców) na wybudowaniu za blisko milion złotych dworca. Mam nadzieję, że mieszkańcy swoją inicjatywą zmotywują do dalszego działania.
Czytaj też: Dworzec, którego nie ma
Komunikacja w zurominie? Kiedyś na sugestie,że nie ma parkingow ,że za mało na sesji usłyszano,że na ulicy Zwycięstwa można zostawić auto,bo tam parking wzdłuż jest i iść z buta na Zielony rynek . Bez dalszego komentarza może, co
W tym przypadku wpis dotyczy tych mieszkańców, którzy nie mają problemu z miejscami parkingowymi, bo… nie mają samochodu.