To był kuriozalny błąd
Aż trudno to sobie wyobrazić. Przy uchwalaniu zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Burmistrz popełniła kuriozalny błąd.
Uwaga, której nie było
Przyjęcie zmiany studium musi być poprzedzone głosowaniem nad złożonymi uwagami. Wśród 3 uwag mieszkańców, które Burmistrz dała radnym do głosowania, jedna uwagą nie była! Mieszkańcy Brudnic zamiast uwagi do wyłożonego projekty zmiany studium, zgłosili bowiem uwagę do planu zagospodarowania przestrzennego. Burmistrz nie powinna wiec uwzględniać jej w procedurze zmiany studium. Stało się jednak inaczej.
Atmosfera konfliktu
Poddanie pod glosowanie uwagi wywołało ogromne emocje. Zdenerwowani mieszkańcy przekonywali do swoich racji. W gorącą dyskusję włączyli się radni. Po drugiej stronie konfliktu stanęła Burmistrz. Finalnie, autorka bałaganu, w swoim podsumowaniu na antenie lokalnego radia, wykorzystała go do politycznej wojenki.
Reasumpcja głosowania
Ostatecznie radni skierowali projekt zmiany studium do poprawek. Jednak Burmistrz uznała, że nie będzie ich wprowadzać. Postanowiła przeprowadzić reasumpcję głosowania. Na najbliższej sesji temat powróci. Tym samym Burmistrz zmarnowała kolejne tygodnie na uchwalenie zmian studium, na które część mieszkańców czeka od 3 lat. Rozgrywki polityczne okazują się być jednak ważniejsze.
Czytaj też: Końca nie widać